Do przerwy wicemistrz kraju przegrywał 1:5, ale w drugiej odsłonie rzucił się do odrabiania strat. Na 40 sekund przed końcem pojedynku do remisu doprowadził Artur Jurczak. Niestety na 26 sek. przed końcową syreną drużyna trenera Łukasza Żebrowskiego grając z wycofanym bramkarzem traci gola. Katem portowców okazał się Damian Ficek, który ustalił rezultat meczu.

Po spotkaniu załamany porażką i spadkiem z ekstraklasy był jeden z futsalistów Pogoni Łukasz Tubacki.

- Ciężko cokolwiek mówić w tym momencie. Utrzymanie i ten mecz przegraliśmy w pierwszej połowie, bo te bramki co traciliśmy w ciągu 3-4 minut to był skandal, nie przystawało zespołowi z ekstraklasy. Natomiast w drugiej połowie pokazaliśmy, że ta ekstraklasa nam się należy. Przy tym remisie zabrakło nam jednej akcji. Było na tyle czasu by przyjąć piłkę i jeszcze w miarę spokojnie przeprowadzić akcję. Niestety przeciwnik dobrze pokrył, nieporozumienie w bramce i koniec marzeń o utrzymaniu - komentuje Tubacki.

Pogoń 04 zakończyła rozgrywki o mistrzostwo Polski na 11 miejscu i została zdegradowana z ekstraklasy futsalu. W następnym sezonie zagra w I lidze w grupie północnej.