Na szczęście nic się nikomu nie stało. PKP nie chce jednak ujawniać przyczyn wypadków ani o nich rozmawiać. Mimo iż w Polsce jest kilka instytucji, które badają wypadki kolejowe nie wiadomo czy zawiodła infrastruktura czy był to błąd ludzki.

Są to przypadki losowe - tak tłumaczą eksperci ostatnie wypadki na kolei w Zachodniopomorskiem. Niedawno wykoleiły się wagony towarowe koło Choszczna, w Dąbiu i na wyspie Wolin. - To statystyka - mówi Jakub Madrjas z portalu Rynek Kolejowy. - Ze statystyki wynika, że może być natężenie zjawisk, a w dłuższym okresie to się wyrównuje.

Wykolejenia, które miały miejsce w województwie zachodniopomorskim dotyczyły głównie wagonów towarowych. Według ekspertów są one w Polsce bardzo stare. - Niektóre wagony towarowe mają w Polsce po pół wieku - dodaje Madrjas.

- To przypadek, zdarzenie losowe - mówił o ostatnim wykolejeniu w Choszcznie Zbigniew Wolny z PKP PLK w Poznaniu. - Takie zdarzenia mogą mieć miejsce w zasadzie w prawie każdej sytuacji.

Według badań, zła infrastruktura powoduje wypadki kolejowe tylko w dziewięciu procentach.