Co najmniej do południa w środę potrwa odblokowywanie trasy kolejowej Szczecin-Poznań. We wtorek późnym wieczorem pod Choszcznem wykoleił się pociąg towarowy przewożący puste cysterny. Z szyn wypadła lokomotywa i jeden wagon.
Podróżni, których spotkaliśmy na dworcu Szczecin Główny narzekali na brak jakichkolwiek informacji na temat utrudnień w ruchu. - Córka poszła do punktu informacji, chce zmienić bilet, tutaj na dworcu nie ma żadnej informacji - mówiła rano jedna z podróżnych.
- Czekam na pociąg. Ma wyjechać ze Szczecina, ale nie wiadomo czy tak będzie. Chociaż coś powinni powiedzieć, że był jakiś wypadek - dodawali kolejni. - Nic nie wiadomo, o której co i jak, kiedy dojedziemy.
- Byłem umówiony na konkretną godzinę, sytuacja trochę utrudnia sprawę, ale jest to wypadek losowy, więc nic na to nie poradzę - mówił jeden z pasażerów.
Rano i przed południem nasz reporter był również na dworcu w Stargardzie, gdzie było dosyć spokojnie oraz na stacji w Choszcznie.
- Czekamy ok. dwóch godzin - relacjonował podróżny, którego spotkaliśmy na dworcu w Stargardzie.
- Pociąg miał odjechać o 8.40, ale podjechał autobus i pani z Express City nie potrafiła udzielić jakichkolwiek informacji na temat tego kiedy będziemy w Warszawie, o której będzie odjeżdżał pociąg z Krzyża - mówił kolejny. - Większość czekających wsiadła, bo jakie mieli wyjście.
- Czekam na pociąg do Poznania. Miał być przed godziną 11, a jest odwołany - powiedział nam jeden z podróżnych, który czekał na stacji w Choszcznie. - Muszę dojechać na lotnisko i nie wiem czy zdążę.
W miejscu wykolejenia się składu od wtorku pracuje specjalny pociąg ratunkowy i dźwig. Kolejarze próbują odblokować tory na trasie Szczecin-Poznań.
- Cysterna jest już na szynach. Obecnie na specjalnych podnośnikach ustawiana jest 120-tonowa lokomotywa tak, żeby ją również umieścić na torze - mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych. - Służby techniczne działają tak, aby w godzinach popołudniowych możliwy był już bezpośredni przejazd przez stację.
Aby tak się stało, kolejowi technicy muszą sprawdzić stan torów po wypadku. Przyczyny wykolejenia się pociągu bada specjalna komisja.
Podróżni na dworcu Szczecin Główny narzekają na brak jakichkolwiek informacji na temat utrudnień w ruchu.