Zdecydowały głosy 11 radnych z kilku klubów opozycyjnych wobec burmistrza. 5 radnych - w tym czterech z SLD - było przeciwnych. Od głosu wstrzymało się dwóch rajców.

Jeden z inicjatorów uchwały, radny Marcin Nieradka uważa, że dotychczasowa ordynacja często blokuje cenne inicjatywy samorządowe, szczególnie te nieprzychylne dla sprawujących władzę burmistrzów czy prezydentów.

- W wielu gminach, szczególnie tych mniejszych, niekiedy burmistrzowie lub wójtowie rządzą bardzo długo i nie dochodzi przez to do wymiany elit samorządowych. Przez te długie rządzenie tworzą się w gminach układy, różne koterie, które blokują wszelkiego rodzaju inicjatywy samorządowe, które nie są akurat po myśli tych burmistrzów, którzy sprawują władze - uważa radny Nieradka.

W ocenie burmistrza Nowogardu z SLD, Roberta Czapli, dzisiejsze stanowisko Rady Miasta ma podłoże czysto polityczne.

- Jest to decyzja polityczna i jak mi to komentować. PiS nie ma poparcia w samorządzie i próbuje różnymi sposobami dorwać się do władzy, przejąć tą władzę. Myślę, że społeczeństwo jest mądre i nie kupi tego chwytu formalno-prawnego - skomentował Czapla.

Podjęta w środę przez Radę Miasta Nowogard uchwała zostanie teraz przekazana na ręce wojewody zachodniopomorskiego Krzysztofa Kozłowskiego.

Obecna ordynacja wyborcza nie ogranicza możliwości kandydowania na kolejne kadencje wójtom, burmistrzom i prezydentom miast. Nowelizacja ma wprowadzić ograniczenia do dwóch kadencji. Trwają konsultacje. Według lidera Polski Razem i wicepremiera w rządzie Beaty Szydło, Jarosława Gowina, ograniczenie kadencyjności powinno wiązać się z wydłużeniem samych kadencji z czterech obecnie do 5 lat.