W opinii profesora Janusza Ruszkowskiego, politologa Uniwersytetu Szczecińskiego, młodzież wprowadza nową, dobrą energię. - Oni nie są zmanierowani, nie są jeszcze uwikłani w relacje polityczne. Dzisiaj mówiono o cynizmie. Młody człowiek nie jest obciążony balastem systemu PRL, itd. Postrzega świat, Europę, Polskę oraz Polskę w Europie, w całkowicie inny sposób - mówił profesor.

Jak podkreślił jeden z najmłodszych szczecińskich radnych, 31-letni Rafał Niburski, młodzi w polityce nie mogą zapominać o autorytetach. - Warto mieć wzory. Warto mieć kogo naśladować i z tych osób czerpać jak najwięcej - zaznaczył.

Zdaniem studenta politologii Damiana Adamusa, przed wejściem w politykę ważne jest jednak doświadczenie w pracy z ludźmi i dla ludzi. - Do polityki powinni iść ludzie z ukształtowanym kręgosłupem moralnym. Receptą na to jest działalność społeczna i wykazywanie się w różnych organizacjach, w których działa się pro publico bono - uważa Damian.

W obecnej kadencji w Sejmie zasiada 17 posłów w wieku poniżej 30 lat. To największa grupa po 1989 roku. Najmłodszym posłem jest 23-letni Łukasz Rzepecki z Prawa i Sprawiedliwości.