- Ludziom nie podoba się prowadzenie polityki na poziomie kraju i stargardzianie się boją, że inny wynik może doprowadzić trochę do tego, że społeczeństwo się polaryzuje w samorządzie - tłumaczy Sy.

- Współpracowałem z panem Rafałem Zającem i wiem, że to odpowiedni człowiek, a poza tym kilka lat temu, kiedy pracowałem w urzędzie miejskim, wtedy współpracowałem z panem Zającem. Wiem, że to poważny człowiek i potrafi wiele robić dla Stargardu i można go popierać - zapewnia Sy.

W walce o funkcję prezydenta Stargardu ubiegają się obecnie: Zofia Ławrynowicz (Platforma Samorządowa), Ireneusz Rogowski (PiS), Rafał Zając (Stargard XXI, LPS) i Jan Toporkiewicz (Stargard Nasza Mała Ojczyzna).

Wybory prezydenta Stargardu odbędą się 9 kwietnia.