Pisarz promował swoją najnowszą książkę pod tytułem "Kolacja dla wrony". Jest ona zbiorem krótkich utworów Carrolla.

- Kiedy pisze się książkę to jest jak maraton, a w tym przypadku mogłem pisać coś co ma pomiędzy 300 a 500 znaków. Coś rano, coś po południu, coś wieczorem - przyznał Carroll.

Podczas spotkania pisarz stwierdził, że każdy mógłby napisać taką książkę. Zachęcał swoich czytelników aby to zrobili. Pewne pisarskie "zadania domowe" są też zawarte w "Kolacji dla wrony".

- W jednym z nich proszę, abyście przypomnieli sobie i opisali trzy najlepsze posiłki waszego życia. To jest wasze życie. Przypomnijcie je sobie, bo nikt nie będzie cieszył się nim tak, jak wy - powiedział Carroll.

Jonathan Carroll odwiedził Szczecin w ramach Międzynarodowego Festiwalu Literatury Apostrof. Przyszło go posłuchać blisko sto osób.