Jak informuje Marcel Duda, podpisy były zbierane głównie wśród młodych ludzi na bulwarach a także w akademikach. - Podczas zbiórek na bulwarach spotkaliśmy się z wyjątkowo pozytywnym odzewem. Praktycznie każda osoba, której proponowaliśmy podpisanie się robiła to z wielką chęcią. Bardzo duża część osób dziękowała nam za to, że w końcu znalazła się organizacja, która zajęła się ich problemem - przyznał Duda.

Jak twierdzą organizatorzy zbiórki podpisów, mimo zakazu na bulwarach wiele osób i tak pije alkohol. - Przez cały miesiąc prowadzenia zbiórek nie zauważyliśmy na bulwarach, żeby dochodziło do jakiś burd, awantur czy tego typu incydentów spowodowanych trzeźwością osób przebywających tam. Było miło, kulturalnie, panowała tam wspaniała atmosfera. Jedyny problem był z tym, że ludzie, którzy tam byli obawiali się mandatu za kulturalne spożywanie alkoholu, co naszym zdaniem jest absurdem - powiedział Duda.

Szczecińskie bulwary z prawnego punktu widzenia są ulicą, dlatego nie można na nich pić alkoholu. Organizatorzy petycji chcą, aby zmieniły one swój charakter z ulicy na bulwar.