Jej uczestnicy - za pomocą map czy GPS-u - szukają rozmieszczonych w całym mieście portali. Mogą je zdobywać, ulepszać czy bronić przed przeciwną drużyną. Jak mówią gracze, których spotkaliśmy w sobotę na Wałach Chrobrego, to fajne połączenie turystyki z rozrywką.

- Gra nazywa się "Ingress", a dzisiaj jest impreza zwana "Anomalią" - opowiada jeden z graczy. - Jesteśmy podzieleni na dwie rywalizujące ze sobą drużyny, frakcje. Rozgrywka polega na tym, że trzeba podejść do miejsca, które jest portalem. Takich portali mamy w Szczecinie ok. 1900. Głównie są to zabytki, graffiti, detale architektoniczne, pomniki i inne ciekawe miejsca.

- Obie frakcje mają swoją strategię i plan na grę. Dopuszczalne jest np. szpiegostwo czy podsłuchiwanie - dodaje inny uczestnik imprezy. - Od paru lat jeździmy w różne miejsca, by grać. Byliśmy już m.in. w Mediolanie, Barcelonie, Pradze, Bratysławie oraz Berlinie. Natomiast nasi znajomi byli w Tallinie i Japonii - wymieniają gracze.

W Szczecinie zawodników będzie można spotkać jeszcze w niedzielę.