Pod koniec sierpnia rowerzysta usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który doprowadził do śmierci pokrzywdzonego. Sąd Rejonowy na wniosek prokuratora zdecydował o areszcie tymczasowym. Zastrzegł jednak, że po wpłaceniu 50 tysięcy złotych poręczenia, rowerzysta będzie mógł wyjść do domu. I tak też się stało. Mężczyzna po wpłacie ustalonej kwoty opuścił areszt.

W czwartek Sąd Okręgowy w Szczecinie uwzględnił zażalenie prokuratora i zdecydował, że podejrzany powinien jednak być w areszcie. Decyzja ta jest prawomocna.

Do incydentu doszło 23 sierpnia. 42-letni rowerzysta pobił mieszkańca Szczecina, który wracał do domu z koncertu w pobliskim pubie. W wyniku obrażeń przechodzień zmarł. Rowerzysta sam zgłosił się na policję. Grozi mu dożywocie.