Pracownicy przed opuszczeniem budynku musieli wyłączyć komputer, zamknąć okno, zgasić światło, zabezpieczyć dokumenty, a następnie wyjść z budynku.

- Takie ćwiczenia organizowane są po to, aby sprawdzić wszelkie procedury i sprawdzić jak teoria ma się do praktyki - mówi Dariusz Sadowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Szczecinie.

Przerwa w pracy urzędników trwała około pół godziny.

- Trzeba wiedzieć jak się zachowywać. To się zapomina. Teraz na przykład 16 razy się pytaliśmy, czy drzwi zamykać, wyłączyć komputer, okna zamknąć. Trzeba to ćwiczyć - mówi urzędniczka.

Na zamieszanie narzekali tylko niektórzy petenci.

- Uważam, że takie ćwiczenia są uczestnikom potrzebne. Muszą wiedzieć co, kto, kiedy ma robić, ale nie wtedy, kiedy się obsługuje ludzi. - Są potrzebne, ale nie są dobrze wykonane. Nie w takich godzinach. Może to być z samego rana, gdzie jeszcze nie ma dużo ludzi - mówią petenci.

Ćwiczenia ewakuacyjne w Urzędzie Miasta odbywają się średnio co dwa lata. Uczestniczyło w niej około półtora tysiąca osób.