Robert Kropiwnicki z PO deklarował, że jego partia chce współpracować przy ustawie chociaż przekonywał, że Sejm powinien zająć się projektem ustawy przygotowanej przez jego partię.

- Tę sprawę można szybciej załatwić naszym projektem, który już przeszedł do Biura Analiz Sejmowych i już jest po pierwszym czytaniu, więc jest dalej. A "projektu pisowskiego", póki co, jeszcze nie ma, dziś poznaliśmy założenia do ustawy, to były tylko slajdy i prezentacja - ocenił Kropiwnicki.

Artur Szałabawka z PiS odpowiadał, że projekt ustawy PO jest zbliżony z założeniami dużej ustawy reprywatyzacyjnej, ale to "to partia rządząca ma priorytet".

- Platforma Obywatelska przez dwie kadencje miała większość i mogła to zrobić. Przygotowała go i nie neguję go, jest tam wiele rzeczy, które można wspólnie wykorzystać, ale to po stronie rządzących jest odpowiedzialność, dbanie i wprowadzanie ustaw - replikował Szałabawka.

Duża ustawa reprywatyzacyjna dotyczy głównie warszawskich nieruchomości. Właściciele mają dostawać do 20 procent odszkodowania wartości w chwili ich nacjonalizacji. Na złożenie roszczeń właściciele będą mieli rok. Jak poinformował wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki ma być też zakaz zwrotu nieruchomości wraz z lokatorami.