W piątek podczas konwencji PO i Nowoczesnej zarzekał się, że będzie ciężko pracował na rzecz miasta. Obiecywał to też szef PO Grzegorz Schetyna. Nasz reporter zapytał z kolei szefa regionalnych struktur Platformy o pracowitość Nitrasa. Nie bez powodu. Cztery lata temu "Wprost" ujawniło taśmy z restauracji "Sowa i Przyjaciele". Na jednym z nagrań słychać, jak Stanisław Gawłowski rozmawiał z lobbystą Piotrem Wawrzynowiczem - wątkiem była postać Sławomira Nitrasa - wtedy europosła.

- Nitras powinien być opisywany jak mówisz o eurodeputowanym, który nic nie robi, to powinno się używać nie leń, albo coś takiego, tylko Nitras - słyszymy głos Gawłowskiego na taśmie.

Dziś jednak Gawłowski reklamuje Nitrasa jako pracowitego polityka. - Nie pamiętam takiej swojej wypowiedzi. Boję się, że Państwo tradycyjnie przerabiacie coś, czego nie było. Sławomir Nitras na pewno jest osobą bardzo pracowitą. Nigdy w życiu tak bym o nim nie powiedział, że jest leniem - zapewnił w piątek Gawłowski.

W 2010 roku media wyciągnęły Nitrasowi, że opuścił więcej niż 70 procent głosowań w
europarlamencie.

"W związku z informacjami zawartymi w materiale autorstwa Kamila Nieradki opublikowanego na stronie internetowej Radia Szczecin w dniu 16 marca 2018 r. jakoby w 2010 roku opuściłem więcej niż 70 procent głosowań w europarlamencie, informuję, że są one nieprawdziwe. Sławomir Nitras, Poseł na Sejm RP."