Zarząd klubu wydał pod koniec października oświadczenie, w którym dementował informacje o kilkumiesięcznych zaległościach wobec siatkarzy i kadry trenerskiej: "Stocznia Szczecin żyje i trzyma się bardzo mocno".

Włoski dziennikarz Gianluca Passini podaje jednak, że zawodnicy mogą nie pojechać na kolejny ligowy mecz do Katowic i otrzymali w tym sezonie zaledwie jedną pensję. Siatkarze mieli zagrozić, że nie przyjdą na następny trening.

Zadzwoniliśmy więc do dyrektora klubu Krzysztofa Śmigla, który sprawy nie chce komentować.

- Proszę to weryfikować z dziennikarzem La Gazzetta Dello Sport. Nawet nie komentuję - mówi Śmigiel.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że w czwartek wieczorem odbędzie się spotkanie przedstawicieli sponsora tytularnego, czyli szczecińskiej stoczni, zarządu klubu oraz kadry trenerskiej i siatkarzy. Dowiedzieliśmy się również, że klub pilnie szuka sponsora, który podreperuje budżet drużyny - wcześniej miał nim być PKN Orlen.