Nowy rządowy projekt zakłada przyznanie minimalnej emerytury mamom, które wychowały co najmniej czworo dzieci i nie osiągnęły wymaganego stażu pracy do przyznania świadczenia. Dziś to świadczenie 1100 złotych brutto. Beata Grabczak ze Szczecina, mama piątki dzieci, mówi, że poświęcenie się rodzinie utrudnia powrót na rynek pracy, a pracy w domu jest mnóstwo. - Przez ferie niestety dwójka z naszych dzieci była chora. Codziennie trzeba pamiętać o podaniu antybiotyku, o inhalacji, przygotować obiad, więc można powiedzieć, że pracowałam jak pani pielęgniarka na pełnym etacie, tylko że w domu - mówi Grabczak.

Poseł PiS z komisji do spraw polityki społecznej, Leszek Dobrzyński, przekonuje, że program Mama 4 Plus to inwestycja w przyszłość, a kolejnych latach należy zastanowić się jak go poszerzyć. - Dzieci będą pracowały na nasze emerytury. Im lepszy będzie stan budżetu, i im bardziej będziemy rozumieli tę sytuację, to z roku na rok, z budżetu na budżet, będzie można dyskutować w jaki sposób taki program poszerzyć - mówi Dobrzyński.

Według szacunków rządu z programu Mama 4 Plus ma skorzysta około 85 tysięcy osób.