- Większość to są ludzie średnio zarabiający. Nie mają odłożonych pieniędzy i nie mają z czego żyć. Terminy były podawane przeróżne. Pracownicy są zdeterminowani - pracują "ku chwale ojczyzny" - mówiła nam żona pracownika spółki.

By uzdrowić sytuację finansową spółka złożyła wniosek o restrukturyzację, sąd rozpatrywał go w ubiegły czwartek - mówił rzecznik Energopolu Piotr Żak.

- Wielogodzinne przesłuchania. Przecież jeżeli firma przedstawiła wniosek restrukturyzacyjny, to on musiał być na czymś oparty. Również z rozmowami z wierzycielami finansowymi - mówi Żak.

"Jest szansa na częściowe wypłaty" - podkreślał jednak przedstawiciel spółki.

- Mogę powiedzieć, po rozmowie dzisiejszej z panem prezesem Bartoszewskim, że od przyszłego tygodnia Energopol rozpocznie regulowanie zaległości w stosunku do wszystkich pracowników - podsumował Piotr Żak.

Pieniądze na wypłaty mają pochodzić m.in. z zapłaconych faktur, które spółka wystawiła inwestorom. W ostatnich tygodniach Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w związku z opóźnieniami zerwała kontrakty dot. m.in. przebudowy węzła Kijewo i budowy obwodnicy Wałcza.