Przypomnijmy, że po oddaniu prac, spawy na szynach zaczęły pękać, co skutkowało częstym zamykaniem trasy. Miasto wyliczyło, że w czasie gwarancji na prace spawy pękały ponad 200 razy. Po jej zakończeniu doszło do przynajmniej kolejnych 20 usterek.

Miasto w październiku informowało, że będzie się domagać między innymi zwrotu kosztów za naprawy od ubezpieczyciela Energopolu, ponieważ spawy miały zostać wykonane wadliwie. Spółka jednak nie zgadza się z tymi zarzutami.

Energopol od dłuższego czasu jest w tarapatach. Firma straciła m.in. kontrakty podpisane z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w Szczecinie na przebudowę autostrady A6, Węzła Kijewo i budowę obwodnicy Wałcza. Jej podwykonawcy skarżą się, że nie dostali pieniędzy za wykonane prace. Obecnie sąd rozpatruje trzy wnioski tej spółki - o upadłość, restrukturyzację i złożony 31 października - o otwarcie postępowania sanacyjnego.