Chodzi o szczątki dziewięciu żołnierzy odnalezionych podczas prac archeologicznych, którzy zginęli podczas obrony Westerplatte w 1939 roku.

Dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku mówi, że Westerplatte było zaniedbane w okresie komunistycznym, ale i po 1989 roku.

- Sytuacja zmieniła się dopiero w momencie połączenia Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku z Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 roku. Te muzeum prowadziło badania archeologiczne i także dzięki specjalnej ustawie dotyczącej inwestycji na Westerplatte podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę w 2019 roku - mówi dr Nawrocki.

Andrzej Pozorski, zastępca Prokuratora Generalnego, dyrektor Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu mówi, że podczas śledztwa ustalane są nie tylko okoliczności zdarzenia, ale także odszukiwane są rodziny odnalezionych żołnierzy.

- W związku z tym przesłuchujemy świadków. Nie możemy wykluczyć, że będziemy prowadzili badanie ekshumacyjne osób, które wiemy, gdzie zostały pochowane, znamy ich personalia, a będzie nam potrzebny materiał genetyczny. To w dużej części młodzi ludzie, a więc nie zostawili dzieci i ta sytuacja jest bardzo skomplikowana - uważa Pozorski.

Dr Andrzej Ossowski dodaje, że w ramach projektu zidentyfikowania tożsamości żołnierzy, przeprowadzony zostanie największy panel badawczy w Polsce.

- Nie tylko zamierzamy przeprowadzić badania identyfikacyjne, ale chcemy także dowiedzieć się czegoś więcej o tych osobach. Chcemy zrobić analizę koloru oczu, koloru włosów. Także w przypadku tych szczątków, w przypadku których zachowały się elementy czaszki, chcielibyśmy zrekonstruować wygląd tych chłopaków, bo w wielu przypadkach nie wiemy nawet, jak oni wyglądali - powiedział dr Ossowski.

Dzięki pracy Polskiej Bazy Genetycznej i Ofiar Totalitaryzmu Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie udało się odzyskać tożsamość ponad 70 żołnierzy z kwatery na Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach.