Radio Szczecin
![Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]](serwis_informacyjny/pliki/2022/2022-02-25_164578514711.jpg)
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
![Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]](serwis_informacyjny/pliki/2022/2022-02-25_164578514710.jpg)
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
![Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]](serwis_informacyjny/pliki/2022/2022-02-25_164578514712.jpg)
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Ta sprawa dotyka serc i umysłów - tak o odczuciach parafian ws. konfliktu na Ukrainie mówi ksiądz Robert Rosa, proboszcz parafii greckokatolickiej w Szczecinie.
Do szczecińskiej wspólnoty tego Kościoła należy około 200 obywateli wspomnianego kraju.
Otrzymuję też zgłoszenia o wyjazdach na front - zaznacza ks. Rosa.
- Wyjeżdżają dzisiaj, jutro..., niektórzy wyjechali już w ubiegłym tygodniu, jak sytuacja była ostra, niebezpieczna. Niektórzy myśleli o ściąganiu swoich bliskich z Ukrainy, ale niektórzy rodzice nie chcą rzucać swojej ojczystej ziemi. Są to indywidualne problemy i wręcz tragedie - ocenił.
Obecna sytuacja naszego wschodniego sąsiada diametralnie różni się od tej z 2014 roku - dodaje ks. Robert Rosa.
- Tu chodzi o całą Ukrainę. To jest konflikt o przetrwanie narodu ukraińskiego, bo na razie jest zagrożona państwowość Ukrainy. Ale ja uważam, że jest to realizacja celów imperialnych Putina i jego reżimu. Tak robili carowie rosyjscy, tak robili przedstawiciele władzy komunistycznej i Putin, jako dobry uczeń szkoły KGB realizuje te plany - zaznaczył ks. Rosa.
Na niedzielę w greckokatolickiej świątyni przy ul. Mickiewicza, zaplanowano liturgię w intencji pokoju oraz wojennego zwycięstwa narodu ukraińskiego. Początek o godz. 17.
Otrzymuję też zgłoszenia o wyjazdach na front - zaznacza ks. Rosa.
- Wyjeżdżają dzisiaj, jutro..., niektórzy wyjechali już w ubiegłym tygodniu, jak sytuacja była ostra, niebezpieczna. Niektórzy myśleli o ściąganiu swoich bliskich z Ukrainy, ale niektórzy rodzice nie chcą rzucać swojej ojczystej ziemi. Są to indywidualne problemy i wręcz tragedie - ocenił.
Obecna sytuacja naszego wschodniego sąsiada diametralnie różni się od tej z 2014 roku - dodaje ks. Robert Rosa.
- Tu chodzi o całą Ukrainę. To jest konflikt o przetrwanie narodu ukraińskiego, bo na razie jest zagrożona państwowość Ukrainy. Ale ja uważam, że jest to realizacja celów imperialnych Putina i jego reżimu. Tak robili carowie rosyjscy, tak robili przedstawiciele władzy komunistycznej i Putin, jako dobry uczeń szkoły KGB realizuje te plany - zaznaczył ks. Rosa.
Na niedzielę w greckokatolickiej świątyni przy ul. Mickiewicza, zaplanowano liturgię w intencji pokoju oraz wojennego zwycięstwa narodu ukraińskiego. Początek o godz. 17.
- Wyjeżdżają dzisiaj, jutro..., niektórzy wyjechali już w ubiegłym tygodniu, jak sytuacja była ostra, niebezpieczna. Niektórzy myśleli o ściąganiu swoich bliskich z Ukrainy, ale niektórzy rodzice nie chcą rzucać swojej ojczystej ziemi. Są to indywidualne problemy i wręcz tragedie - ocenił.
- Tu chodzi o całą Ukrainę. To jest konflikt o przetrwanie narodu ukraińskiego, bo na razie jest zagrożona państwowość Ukrainy. Ale ja uważam, że jest to realizacja celów imperialnych Putina i jego reżimy. Tak robili carowie rosyjscy, tak robili przedstawiciele władzy komunistycznej i Putin, jako dobry uczeń szkoły KGB realizuje te plany - zaznaczył ks. Rosa.
