W zeszłym roku mówiliśmy o 3,5 milionach. - To wyraźny skok - podkreśla Celina Wołosz z Żeglugi Szczecińskiej. - Turyści przyjeżdżają nie tylko dla atrakcji turystycznych, ale także dla wydarzeń, które są organizowane w Szczecinie. Bo największy ruch turystyczny oczywiście został odnotowany w okolicach Żagli, na które przyjechało ponad 400 tysięcy odwiedzających. I też wokoło Odry ten ruch turystyczny był największy.

Zbigniew Głąbiński z Katedry Turystyki i Rekreacji Uniwersytetu Szczecińskiego ma nadzieję, że taki trend się utrzyma. - Te ponad dwa miliony to jest naprawdę znacząca liczba. Jeszcze 10-12 lat temu to była 1/4 tej wielkości. Daleko nam do miast typu Kraków, Warszawa czy Wrocław w tym zakresie, ale jak na Szczecin to jest skok znaczący w sensie tym bardzo pozytywnym - uważa Głąbiński.

Wśród krajowych turystów dominowali odwiedzający z województw dolnośląskiego i śląskiego.

W grupie zagranicznych gości największy udział stanowili Niemcy, Brytyjczycy, mieszkańcy krajów skandynawskich, Amerykanie i Czesi.

Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski