Ferrante przyjechał do Polski, by nagrać odcinek o grypserach w polskich więzieniach. W 40-minutowym filmie możemy zobaczyć także wiele ujęć ze Szczecina. W stolicy Pomorza Zachodniego były gangster odbywa serię spotkań.

"Chemik", nieujawniony gang, Szczecin - pada z ust lektora. - Jadę do jego kryjówki, w dość podejrzanej dzielnicy - mówi po chwili Ferrante.

W czasie pobytu w mieście Ferrante wziął także udział w policyjnym patrolu po ulicach. Z rozmowy z funkcjonariuszem wyłania się obraz Szczecina pełnego gangsterów.

"Kilka lat temu w Szczecinie był jeden duży gang, teraz działa kilka grup. Panuje chaos" - słyszymy w jednym ujęciu.

W dokumencie znalazły się również ujęcia z więzienia w Nowogardzie. Autor nazwał je "bastionem polskiej grypsery".