Bohaterem spotkania został polski środkowy. Marcin Gortat przy bardzo dobrej skuteczności rzucił 21 punktów, a dodatkowo zebrał 11 piłek, w tym aż 5 w ataku. Gortat przyćmił wielką gwiazdę amerykańskiej koszykówki - Anthony'ego Davisa. Amerykanin kilka dni wcześniej zdobył w Detroit 59 punktów, co jest strzeleckim rekordem sezonu w NBA, ale w Washingtonie - zaliczył tylko 9 oczek. Świetnie za to spisał się w walce o zbiórki. Zebrał ich aż 21.

Dzięki wygranej Czarodzieje ze stolicy Stanów Zjednoczonych zbliżyli się do czołowej ósemki Konferencji Wschodniej, która zagra w play-offach. W środę czeka ich bardzo ważny mecz w tej rywalizacji - zagrają z Bykami w Chicago.