"Wszystkie dostępne miejsca zostały wyprzedane" - podali we wtorek przedstawiciele Pogoni Szczecin. Magiczna liczba 14 tysięcy osób "pękła" i mogłoby się wydawać, że nie ma już szans na obejrzenie na żywo pożegnalnego spotkania na stadionie im. Floriana Krygiera.

Po niedzielnym spotkaniu z Zagłębiem Lubin ma rozpocząć się jego rozbiórka. Pogoń jednak proponuje, żeby pozwolić kibicom zająć - nieużywane do tej pory - miejsca w dolnych rzędach na łuku trybun.

- Wystąpiliśmy do organów opiniujących o zmianę decyzji dotyczącej organizacji imprezy masowej, która pozwoliłaby na to, aby 16 tysięcy kibiców mogło obejrzeć to spotkanie z trybun - mówi Krzysztof Ufland, rzecznik prasowy Pogoni Szczecin.

Najpierw jednak opinię muszą wydać służby, m.in. straż pożarna. Na nią poczekamy najpóźniej do piątku - tłumaczy Piotr Tuzimek z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej.

- Zrobimy wszystko, by uczynić to szybciej, ale czas nie może determinować pracy, którą musimy wykonać - zaznaczył.

Chodzi oczywiście o bezpieczeństwo osób, które przyjdą na stadion w niedzielę.

Po ostatnim gwizdku będzie można zostać na stadionie dłużej, by na przykład zrobić pamiątkowe zdjęcie. Przebudowa stadionu Pogoni Szczecin ma kosztować miasto 364 milionów złotych. W kwocie 30 mln zł inwestycje dofinansuje rząd.

Ponadto krzesełka ze stadionu Pogoni trafią w ręce kibiców - informację podały władze klubu. Po meczu z Zagłębiem Lubin pewna pula krzesełek z sektorów, które zostaną rozebrane jako pierwsze zostanie przekazana fanom granatowo-bordowych. Klub jednak na razie o szczegółach nie informuje - te poznamy w najbliższych tygodniach.