Do przerwy Pogoń po golu Zuzanny Radochońskiej prowadziła 1:0. Po zmianie stron radomianki nieoczekiwanie doprowadziły do wyrównania a w 71 minucie sensacyjnie objęły prowadzenie 2:1. Finisz należał jednak do ambitnie grającej portowej drużyny. Na 2:2 trafiła w 82 minucie Roksana Ratajczyk. W 89 minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał trener szczecińskiej drużyny Robert Dymkowski. Gdy szkoleniowiec opuszczał boisko do rzutu karnego szykowała się obrończyni Pogoni Patrycja Michalczyk.

- Nie wiem, czy to nie był najdłużej wykonywany przeze mnie rzut karny, chyba 5 minut stałam przed ustawioną piłką, starałam się utrzymać koncentrację i zrobić swoje, to była bardzo ważna bramka. Potem na szczęście, Emilia dołożyła na 4:2 i mogłyśmy troszeczkę spokojniej przetrwać końcówkę meczu i doliczony czas gry. Cieszymy się ze zwycięstwa, trzy punkty zostają w Szczecinie i nasza twierdza jest dalej niezdobyta - Michalczyk

Rezultat spotkania w doliczonym czasie gry ustaliła Emilia Zdunek. Po sobotnim zwycięstwie Duma Pomorza awansowała na 4 miejsce w tabeli. W kolejnym meczu ekstraligi portowy zespół 7 maja na wyjeździe zmierzy się z Pogonią Tczew. Wcześniej bo już w środę w Szczecinie piłkarki nożne Pogoni zagrają z mistrzem kraju i liderem tabeli UKS-em SMS Łódź w półfinale Pucharu Polski.