Bayer nie przegrał w tym sezonie jeszcze żadnego meczu. Dziś podtrzymał passę, bo wytrzymał presję na Leverkusen i ostatni mecz tej kolejki Bundesligi patrzyli wszyscy. Najbardziej smętnym wzrokiem, zapewne, piłkarze i sztab Bayernu Monachium. Bawarczycy oddali mistrzostwo po 11 sezonach z rzędu.

Przed rokiem Borussia Dortmund w ostatniej kolejce pokazała, że nie jest gotowa na przerwanie passy Bayernu. Tym razem zespół z innego końca Zagłębia Ruhry, z Leverkusen, dla którego jest to pierwszy tytuł mistrzowski, pokazał dojrzałość i jakość, jakiej nikt na początku sezonu się nie spodziewał.

Dziś w pierwszej połowie karny Victora Boniface'a i skromne prowadzenie. W drugiej odsłonie podwyższył Granit Xhaka. Ale być może najważniejsze stało się w przerwie. Jeden z bohaterów sezonu, Xabi Alonso zdecydował się na zmianę i wprowadzenie Floriana Wirtza, a 20-latek ustrzelił hat tricka.

Wirtz i Boniface trafiali dla Bayeru najczęściej, ale aż sześciu piłkarzy innych klubów ma więcej goli na koncie. Aptekarze grają zespołowo i choć dzisiaj świętują, to mają jeszcze cele na ten sezon. Nie tylko ślubowanie rekordu meczów bez porażki. Do zdobycia zostały dwa Puchary Niemiec i Ligi Europy.

"Cudowne gole, tłum na boisku i ekstaza - tak Bayer ustrzelił mistrzostwo" - to tytuł Die Welt, a portal Sport dorzuca: "Mistrz Bayer spełnił swój sen". Niemiecki internet i ulice Leverkusen są pełne zachwytu.