Dwie bramki Jonathana Juniora zapewniły kołobrzeskiej Kotwicy nie tylko trzy punkty, ale także pozycję lidera i awans do I ligi. Na jedną kolejkę przed końcem sezonu Kotwa ma 56 punktów i nic już nie odbierze jej tego sukcesu.

Tuż po końcowym gwizdku na stadionie im. Sebastiana Karpiniuka rozpoczęło się wielkie świętowanie.

Dla Michała Kozajdy, defensora Kotwicy to już drugi awans z zespołem znad morza. - Dołączyłem do trzeciej ligi jako młodzieżowiec, aktualnie jestem tu 4,5 roku i robię tu awans... Kapitalna robota w klubie. Niesamowity mecz, jestem w szoku - dodał Kozajda.

Trener Kotwicy Ryszard Tarasiewicz podkreślał, że jego zespół udźwignął ciężar tego meczu: - Stawka meczu była ogromna dla zawodników, taka jest prawda. Cieszę się, że wygraliśmy i zamknęliśmy rozdział drugoligowy.

Tuż po końcowym gwizdku na stadionie im. Sebastiana Karpiniuka zapanowała euforia, a fani Perły Bałtyku rozpoczęli wielkie świętowanie. - Tylko radość. Radość! - Ja wierzyłem do końca, wiedziałem, że tak będzie. - ja jestem na każdym treningu i meczu. Cieszę się, że upragniony awans stał się faktem - krzyczeli kibice.

Dla Kotwicy do historyczny sukces w 78-letniej historii klubu. Dotychczas najlepszym osiągnięciem było ubiegłoroczne trzecie miejsce w II lidze. Już w lipcu Kotwa grać będzie na zapleczu ekstraklasy.

W ostatniej kolejce II ligi, Kotwica zmierzy się na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz. Kibice z Kołobrzegu mogą już jednak myśleć o kolejnym sezonie, który ich zespół spędzi w I lidze.