Ekipa trenera Arkadiusza Miłoszewskiego na początku czwartej kwarty przegrywała już z mistrzem Polski 62:78, ale zdołała odrobić straty. Decydujące punkty na wagę wygranej zdobył najskuteczniejszy gracz Wilków Morskich w poniedziałkowym pojedynku Przemysław Żołnierewicz, który trafił rzut spod kosza na sekundę przed końcową syreną.

- Miałem piłkę w rękach, mogłem decydować, mogłem wykorzystać swoje atuty i wychodziło. Trener rozrysował zagrywkę, żebym zaatakował, próbował kończyć i wyszło. Brawa dla trenera, bo kolejna zagrywka w końcówce wyszła i zdobyliśmy punkty - mówi Żołnierewicz.

Po wczorajszym sukcesie koszykarze Kinga w ćwierćfinałowej rywalizacji play-off do trzech zwycięstw przegrywają z Treflem Sopot 1:2. Czwarte spotkanie obu drużyn w ćwierćfinale play-off odbędzie się w środę o godzinie 19 w hali Netto Arena w Szczecinie.

Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski