Dla Argentyńczyka to pierwszy wygrany tenisowy challenger w Europie. Thiago Augustin Tirante był zadowolony ze swojej postawy w szczecińskim turnieju i triumfu na kortach przy al. Wojska Polskiego.

- Pablo to jest bardzo dobry tenisista, dobrze grał. Hiszpanie nigdy się poddają, musiałem kontrolować samego siebie, utrzymać ten dobry poziom, który pokazywałem od startu i jestem bardzo szczęśliwy z tego zwycięstwa. Po raz pierwszy grałem z Pablo i mecz stał na dobrym poziomie, jestem ze swojej postawy bardzo zadowolony, to był mój dobry mecz - powiedział Tirante.

W nagrodę za zwycięstwo w Szczecinie Argentyńczyk otrzymał 28400 dolarów i 125 punktów do rankingu ATP.

Hiszpańska klątwa ciągle trwa w tenisowym turnieju Invest in Szczecin Open. 32. edycja i ciągle nie ma zwycięstwa gracza z tego kraju.

To był dobry mecz finałowy, stojący na dobrym poziomie. Długie wymiany, efektowne akcje, wspaniałe uderzenia z woleja, skróty, akcje przy siatce, ale jednak zwyciężyła tenisowa jakość. Argentyńczyk rozstawiony z numerem drugim w szczecińskim turnieju pokazał moc, pokazał klasę, był po prostu w tym finale zawodnikiem lepszym. Chwała dla Hiszpana, bo walczył bardzo dzielnie i robił wszystko, aby odwrócić losy wydarzeń na korcie, ale nie był w stanie pokonać Argentyńczyka.

Pablo Llamas Ruiz pokazał się z dobrej strony, ale to Argentyńczyk odebrał nagrodę za zwycięstwo w szczecińskim challengerze.