Jego najnowszy singiel ,,Ghost Town” stał się wielkim hitem na całym świecie, ale przecież Adam Lambert działa nie od dziś. Zaczynał w roku 2009 od amerykańskiego Idola. Programu co prawda nie wygrał, bo zajął w nim drugie miejsce, ale dziś to on, a nie ówczesny zwycięzca Kriss Allen jest gwiazdą pierwszej wielkości. Po programie bardzo szybko zresztą podpisał profesjonalny kontrakt płytowy i wylansował swój pierwszy przebój ,,Whataya Want From Me”. Potem bardzo spodobał się muzykom grupy Queen, którzy zatrudnili go jako wokalistę i odbyli wspólnie serię bardzo udanych koncertów. A trzeba przyznać, że Adam Lambert ma wielką osobowość sceniczną. Brian May, gitarzysta zespołu Queen, powiedział o nim: ,,Nie szukaliśmy go. Pojawił się nagle, jakby znikąd i potrafi wszystko zaśpiewać jak trzeba. Nasze piosenki są trudne do zaśpiewania. Nawet dobrzy wokaliści nie daliby rady, a on robi to z łatwością i nawet potrafi zaśpiewać wyżej niż Freddie”.
Pierwsze solowe sukcesy i współpraca z grupą Queen wskazywała, że Adam Lambert to wokalista rockowy. Szybko się jednak okazało, że to artysta uniwersalny, który doskonale sprawdza się też w innej stylistyce, czego doskonałym przykładem jest przebój Aviciiego ,,Lay Me Down”. To właśnie Adam Lambert zaśpiewał w tej piosence. Kolejnym zaskoczeniem okazał się utwór ,,Ghost Town”. To intrygujące połączenie akustycznego rocka z house'owym bitem. Ten housowy bit dodał DJ Ali Payami. Adam Lambert sam był zaskoczony, gdy usłyszał to, co Ali Payami zrobił z tym utworem, ale bardzo mu się to podobało. A potem spodobało się to całemu światu, bo wielkim hitem stała się ta piosenka niemal wszędzie. To był doskonały wybór na pierwszy singiel, promujący album ,,The Original High”. Cała płyta jest bardzo przebojowa. Muzyka pop na najwyższym poziomie. Jeden utwór na tym albumie Adam Lambert zaśpiewał w duecie ze szwedzką wokalistką Tove Lo, w innym na gitarze zagrał Brian May.