"Zelig", "Złoto", a teraz "Zabawa" - Krzysztof Zalewski podzielił się z nami swoim kolejnym albumem. Jak mówi, jest to płyta "taneczna i nieco mroczna. Nocna. To taniec na koniec świata. Nieco apokaliptyczne przemyślenia 35-letniego mężczyzny". Wokalista przyznaje, że tworzył teksty jeszcze przed pandemią koronawirusa, ale i tak idą one w parze z obecną sytuacją, dodaje też, że pisał je dla swojego syna, ale przede wszystkim pisał o sobie, rozprawiając się ze swoimi demonami. "Zabawa" to brzmienia rockowe z gitarą elektryczną w tle, ale nie braknie tu też syntezatorów, disco noir, czy wpływów lat osiemdziesiątych. Krzysztof nie zapomina o balladach, a nawet rapuje. Z premierą wiąże się także wiele innych niespodzianek dla fanów, gdyż można nabyć koszulki, bluzy, pidżamy, skarpetki, kubki, breloki, a nawet biżuterię - wszystko powiązane tematycznie i graficznie z nową płytą Zalewskiego.