Angielska wokalistka Becky Hill dołączyła w maju do swojej dyskografii drugą płytę, która zbiera zdecydowanie lepsze recenzje niż jej debiutancki album. Dla Becky jest to bardzo ważny moment kariery: "Tworzenie tego albumu było dla mnie wielką przyjemnością. Pojawił się w przełomowym momencie mojego życia. Zostawiam za sobą burzliwe lata dwudzieste i wchodzę w trzydziestkę jako bardziej dojrzała, pewna siebie i świadoma kobieta. Płyta bardzo dobrze to odzwierciedla. Chciałam, by była głęboko zakorzeniona w muzyce tanecznej, ale jednocześnie by moje piosenki opowiadały historie o samotności, wspólnocie, miłości i zdradzie".
Artystka przyznaje też, że jest to najbardziej osobisty i autentyczny album w jej dyskografii. Krążek dotarł do 3. miejsca na brytyjskiej liście.