Marszałek Senatu Tomasz Grodzki bije rekordy aktywności, także w obszarze polityki międzynarodowej, co naraża go na zarzut przypisywania sobie nienależnych kompetencji. Jednocześnie jest zaskakująco bierny w sprawie wniosku o uchylenie mu immunitetu, który leży w senackiej zamrażarce kolejny już, czwarty miesiąc. Czy jest jest w tej sprawie drugie dno?