Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia polski System Dozoru Elektronicznego. To alternatywa dla kary więzienia, pozwalająca skazanemu pozostać na wolności – ale głównie w swoim mieszkaniu. SDE jest jednocześnie tańszy niż zamknięcie przestępcy i bardziej dolegliwy niż "zwykły" dozór policyjny. W zeszłym roku do polskich sądów zgłoszono ponad 34 tys. wniosków o taką formę kary. Problem w tym, że sędziowie penitencjarni wciąż nie wykorzystują możliwości tego sposobu odbywania kary. Są takie placówki, które odrzucają ponad 80 procent wniosków skazanych, ci zamiast w domu z bransoletą na nodze czy ręce muszą odbywać karę w więzieniu.