Blady strach padł na klientów banków, którzy spłacają kredyt zaciągnięty we frankach szwajcarskich - w Polsce to 700 tysięcy osób. Padł, bowiem już w poniedziałek Polskę obiegła informacja, że wkrótce frank szwajcarski może kosztować nawet więcej niż 4 zł. Obecna cena franka jest na poziomie 3,5 zł. Skąd więc ten gwałtowny wzrost o 50 groszy i wiece? Z planów. Otóż za mniej więcej miesiąc Szwajcarzy będą głosowali nad zwiększeniem rezerw złota w swoim banku centralnym. Idea jest taka, żeby frank szwajcarski miał większe pokrycie w złocie – tak bywało w latach minionych. I aby tak się stało i teraz Szwajcarski Bank Centralny miałby zakupić 1400-1600 ton złota. Ten zakup spowodowałby – zdaniem specjalistów - wzrost cen kruszcu na rynku, a zabezpieczony w ten sposób frank – przecież "złota" waluta to wiarygodna waluta – poszedłby w górę wobec innych walut. Czy tak się stanie?