Prezydent Bronisław Komorowski chce wrócić do pomysłu zmian prawnych, które uniemożliwiałyby zasłanianie twarzy podczas demonstracji. W 2004 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że "wolność uczestniczenia w zgromadzeniach jest jednym z podstawowych praw zagwarantowanych w Konstytucji", dlatego nie można zakazać uczestniczenia w demonstracji komuś, kogo wygląd zewnętrzny uniemożliwia identyfikację. Dwa lata temu Prezydent nie znalazł poparcia dla tej inicjatywy w Sejmie. Komorowski postulował konieczność wprowadzenia zakazu po meczu Polska - Rosja podczas Euro 2012, gdy zamaskowani kibole zaatakowali Rosjan. Wtedy spotkał się z krytyką, m.in. przedstawicieli organizacji pozarządowych, którzy zarzucili mu, że próbuje wprowadzić "pełzający totalitaryzm". Po burdach, do jakich doszło w poniedziałek podczas "Marszu Niepodległości" szef SLD Leszek Miller oświadczył, że jego klub złoży projekt nowelizacji ustawy o zgromadzeniach całkowicie zakazujący zakrywania twarzy podczas manifestacji.