Największy problem w szpitalu w Zdrojach mają psychiatrzy - na ich oddziałach na jednego specjalistę przypada ponad dwudziestu pacjentów. Dyżurują ponad siły, są wyczerpani i źle opłacani. Taki stan może odbić się - ich zdaniem - niekorzystnie na zdrowiu i życiu pacjentów. Poinformowali o tym w piśmie adresowanym do wojewody i marszałka, który jest organem założycielskim placówki, a także do konsultanta wojewódzkiego ds. psychiatrii.
Na oddziały psychiatryczne w Zdrojach rocznie trafia ponad 3000 osób.
Na oddziały psychiatryczne w Zdrojach rocznie trafia ponad 3000 osób.