Po fali krytyki, która w ubiegłym tygodniu przelała się przez media i Internet - Ministerstwo Sprawiedliwości wycofało się z najbardziej kontrowersyjnej planowanej zmiany w procedurze cywilnej. Resort zamierzał ponad trzykrotnie podnieść opłaty sądowe. Krytycy podkreślali, że biedniejszym obywatelom utrudni dostęp do wymiaru sprawiedliwości, co jest przecież konstytucyjnym prawem.
Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło plan reformy procedur w sądach cywilnych. Resort chce przyspieszyć wydawanie wyroków, utrudnić przewlekanie spraw, w niektórych przypadkach też ułatwić obywatelowi dostęp do sądu. Nowe przepisy mają też utrudnić życie sądowym pieniaczom, procesującym się latami i zasypujących sądy zażaleniami.
Do sądów rocznie wpływa ok. 15-tu milionów spraw. Na sędziego pionu cywilnego w przeciętnym Sądzie Rejonowym – według ubiegłorocznych danych ministerstwa – przypada w ciągu roku ponad 2,5 tysiąca spraw. Dlatego na orzeczenia czeka się latami. Reforma procedury cywilnej ma to zmienić.
Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło plan reformy procedur w sądach cywilnych. Resort chce przyspieszyć wydawanie wyroków, utrudnić przewlekanie spraw, w niektórych przypadkach też ułatwić obywatelowi dostęp do sądu. Nowe przepisy mają też utrudnić życie sądowym pieniaczom, procesującym się latami i zasypujących sądy zażaleniami.
Do sądów rocznie wpływa ok. 15-tu milionów spraw. Na sędziego pionu cywilnego w przeciętnym Sądzie Rejonowym – według ubiegłorocznych danych ministerstwa – przypada w ciągu roku ponad 2,5 tysiąca spraw. Dlatego na orzeczenia czeka się latami. Reforma procedury cywilnej ma to zmienić.