Dla jednych to walka z patologią w samorządach, dla innych sposób na wygranie wyborów i przejęcie władzy. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację kodeksu wyborczego. Ustawa wydłuża kadencję samorządów z czterech do pięciu lat, wprowadza dwukadencyjność dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także pozostawia okręgi jednomandatowe w gminach do 20 tysięcy mieszkańców. Spore zmiany będą również w Państwowej Komisji Wyborczej. Po wyborach parlamentarnych w 2019 roku, czyli wtedy kiedy wygaśnie kadencja obecnego składu, komisja będzie obsadzana na nowych zasadach. Siedmiu z dziewięciu jej członków powoła Sejm, a nie, jak dotąd, Trybunał Konstytucyjny, Naczelny Sąd Administracyjny i Sąd Najwyższy. Nowelizacja to też nowe obowiązki dla miast, które funkcjonują na prawach powiatu. Będą one musiały mieć budżet obywatelski. Zwolennicy nowelizacji kodeksu podkreślają, że po zmianach wybory będą bardziej transparentne i mniej podatne na fałszerstwa. Przeciwnicy krytykują nowelizację, uważają ją za pretekst do upartyjnienia samorządów.
Goście:
- Rafał Niburski - radny PiS w szczecińskiej radzie miasta
- Paweł Bartnik - przewodniczący klubu PO w szczecińskiej radzie miasta
- Dawid Krystek - szef szczecińskiego SLD
- Andrzej Grodecki - z Kukiz'15, radny osiedla Pomorzany
- Jarosław Rzepa - szef zachodniopomorskiego PSL