Wszystkie strony zgodziły się podjąć kroki mające na celu zmniejszenie napięcia i powstrzymanie przemocy na Ukrainie - stwierdził po rozmowach w Genewie Minister Spraw Zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Na temat kryzysu rozmawiali tam szefowie dyplomacji USA, Unii Europejskiej, Rosji i Ukrainy. Prezydent Rosji Władimir Putin przyznał, że rosyjscy żołnierze stali jednak za krymskimi separatystami podczas przejmowania półwyspu przez Rosję. Zapewnił też, że nie ma ich na wschodzie i południu Ukrainy, gdzie prorosyjskie grupy przejmują budynki administracji publicznej i wywierają presję na żołnierzy i milicjantów. Czy to wstęp do powtórki scenariusza z Krymu? Czy zachodnie sankcje przekonają Rosję do zmiany kursu?