Po wizerunkowym tąpnięciu związanym z wypłatą nagród dla ministrów w rządzie Beaty Szydło, obóz władzy przystąpił do kontrofensywy. Podczas sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zrealizowanie programów społecznych, gospodarczych, inwestycji lokalnych oraz działanie na rzecz seniorów i osób niepełnosprawnych.
Są to obniżka od początku przyszłego roku podatku CIT dla małych firm z 15 do 9 procent, wprowadzenie małego ZUS-u naliczanego proporcjonalnie do przychodów dla firm, wyprawka – 300 złotych dla każdego ucznia rozpoczynającego naukę w szkole podstawowej i średniej, nowy fundusz budowy dróg lokalnych o wartości co najmniej 5 miliardów złotych oraz program Dostępność+, czyli likwidacja barier dla osób niepełnosprawnych.
Dodatkowo kobiety, które urodziły czwórkę dzieci, mają mieć zagwarantowaną najniższą emeryturę. Wicepremier Beata Szydło uzupełniła te obietnice o zapowiedź wprowadzenia programu "Mama plus", czyli m.in. darmowych leków dla kobiet w ciąży i premii za szybkie urodzenie drugiego dziecka. Szydło mówiła też o bonie dla osób od 16. do 25. roku życia, które uczą się i nie pracują - ma być przeznaczony na kulturę i sport.
Skąd premier Morawiecki weźmie na to pieniądze? Jak sam twierdzi - ze wzrostu gospodarczego i uszczelnienia VAT.
Są to obniżka od początku przyszłego roku podatku CIT dla małych firm z 15 do 9 procent, wprowadzenie małego ZUS-u naliczanego proporcjonalnie do przychodów dla firm, wyprawka – 300 złotych dla każdego ucznia rozpoczynającego naukę w szkole podstawowej i średniej, nowy fundusz budowy dróg lokalnych o wartości co najmniej 5 miliardów złotych oraz program Dostępność+, czyli likwidacja barier dla osób niepełnosprawnych.
Dodatkowo kobiety, które urodziły czwórkę dzieci, mają mieć zagwarantowaną najniższą emeryturę. Wicepremier Beata Szydło uzupełniła te obietnice o zapowiedź wprowadzenia programu "Mama plus", czyli m.in. darmowych leków dla kobiet w ciąży i premii za szybkie urodzenie drugiego dziecka. Szydło mówiła też o bonie dla osób od 16. do 25. roku życia, które uczą się i nie pracują - ma być przeznaczony na kulturę i sport.
Skąd premier Morawiecki weźmie na to pieniądze? Jak sam twierdzi - ze wzrostu gospodarczego i uszczelnienia VAT.