Z powodu strajku pracowników LOT-u pasażerowie podróżujący drogą powietrzną do i z Goleniowa przeżyli niezbyt przyjemną niespodziankę. Samolot z Warszawy, który miał wylądować na lotnisku o północy nie dotarł na miejsce. Tym samym lot powrotny maszyny o 5:45 też został odwołany. Podobnie było w przypadku lotów z Warszawy do Krakowa i z Krakowa do Warszawy. Protestujący pracownicy LOT-u uważają, że spółka jest źle zarządzana. Domagają się m.in. zwolnienia jej prezesa Rafała Milczarskiego. Z kolei szef LOT-u wczoraj sam zwolnił 67 osób, które wzięły udział w proteście. Przywrócenie do pracy nie jest jednak wykluczone.
Mimo, że w przypadku LOT-u sytuacja nie wygląda obiecująco, to jeśli chodzi o lotnisko Szczecin-Goleniów kształtuje się ona zgoła inaczej. Od kwietnia przyszłego roku po blisko dwudziestu latach wrócą loty do stolicy Danii z - nową na lotnisku linią SAS. Będa one się odbywać pięć razy w tygodniu. Do tego w połowie 2019 roku port powiększy się o terminal towarowy. Wartość inwestycji wynosi 30 milionów złotych. W planach jest również połączenie z Ukrainą.
Mimo, że w przypadku LOT-u sytuacja nie wygląda obiecująco, to jeśli chodzi o lotnisko Szczecin-Goleniów kształtuje się ona zgoła inaczej. Od kwietnia przyszłego roku po blisko dwudziestu latach wrócą loty do stolicy Danii z - nową na lotnisku linią SAS. Będa one się odbywać pięć razy w tygodniu. Do tego w połowie 2019 roku port powiększy się o terminal towarowy. Wartość inwestycji wynosi 30 milionów złotych. W planach jest również połączenie z Ukrainą.