Za kratami spędził prawie 20 lat chociaż - jak twierdzi od początku - jest niewinny. W poniedziałek na wolność wyszedł skazany za podwójne zabójstwo Arkadiusz Kraska. Przed szczecińskim Aresztem Śledczym czekali na niego członkowie rodziny i przyjaciele. Zwrot w sprawie Kraski to efekt postanowienia Sądu Najwyższego. W poniedziałek zdecydował on, że wstrzymuje wyrok wobec mężczyzny a za dwa miesiące zdecyduje, czy sprawa będzie ponownie rozpoznana. Wniosek w tej sprawie złożyła Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Zgodnie z oceną śledczych Kraska mógł zostać "wrobiony" w zbrodnię, której de facto nie popełnił. Wskazywać na to mają nowe dowody. Chodzi o zdarzenie z 1999 roku - wtedy w Szczecinie doszło do strzelaniny na stacji benzynowej. Zginęło dwóch mężczyzn. Broni, z której strzelano do dziś nie odnaleziono. Kraska utrzymywał i utrzymuje, że nie miał z tym nic wspólnego. Mimo to został skazany w 2001 roku na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Teraz przyzwyczaja do świata, który przez lata się zmienił. Po wyjściu wraz z bliskimi odjechał samochodem sprzed bramy aresztu. Zapowiadali, że jadą za granicę.
Goście:
- Jakub Łysakowski - adwokat specjalizujący się w prawie karnym, kancelaria adwokacka Gozdek, Łysakowski Adwokaci Spółka Partnerska
- Michał Kałużny - adwokat, obrońca Arkadiusza Kraski
- dr Jerzy Pobocha - psychiatra, biegły sądowy i prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej