We wtorek mija termin składania protestów wyborczych do Sądu Najwyższego. Zarówno PiS, jak i Koalicja Obywatelska korzystają z tego prawa. PiS zgłosiło wątpliwości w sześciu przypadkach. Chodzi o okręgi w wyborach do Senatu w Toruniu, Katowicach, Koninie, Kaliszu oraz Koszalinie. Koalicja Obywatelska złożyła protest w sprawie wyborów do Senatu w trzech okręgach: Jelenia Góra, Łomża i Pabianice. Zdaniem polityków doszło tam do sytuacji, które mogą być podstawą do unieważnienia wyborów. Zgłoszone przez komitety protesty rozpatrzy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Na ich rozpoznanie i wydanie uchwały o ważności wyborów Sąd Najwyższy ma 90 dni od daty wyborów.