Większość Polaków nie chce, by z listy lektur szkolnych zniknęła powieść Henryka Sienkiewicza - „W pustyni i w puszczy". Taki apel wystosowała jedna z polonistek przekonując, że w książce znajdują się treści rasistowskie, a Afryka na jej kartach nie ma nic wspólnego z prawdziwym kontynentem. Zgodził się z nią poseł Lewicy. Czy takie głosy są uzasadnione?