Szef Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Jarosław Łojko odpierał dziś zarzuty byłego ministra rolnictwa.
Łojko potwierdził informację, że w ANR pracuje jego siostra, ale jak dodał - to nie on ją zatrudniał, od razu "odbił też piłeczkę" wymieniając członków rodziny Artura Balazsa na posadach w urzędach.
- O ile dobrze pamiętam, w Agencji w pokoju obok siedzi szwagier Pana Artura Balazsa. Siostra Pana Balazsa pracuje w KRUS-ie, w Gryficach w instytucjach rolniczych pracuje siostrzenica Pana Balazsa, czy to jest fair? - pytał Łojko.
Łojko nie podkreślał kompetencji członków swojej rodziny, wymienił natomiast jeszcze siostrzeńca byłego ministra rolnictwa urzędującego w Europejskim Funduszu Rozwoju Polskiej Wsi w Warszawie.
Polityk PO przypomniał też wczorajsze słowa marszałka Geblewicza o "żołnierzach Balazsa" w czasach, kiedy Balazs był ministrem rolnictwa.
- PO się kompromituje - odpowiada Artur Balazs i tłumaczy, że siostra jest już dawno na emeryturze, z kolei szwagier i siostrzenica zajmują podrzędne stanowiska i wygrali konkursy za czasów, gdy on już nie był ministrem.
Artur Balazs przekazał Radiu Szczecin listę 60 osób związanych z PO, z których połowa zajmuje prominentne stanowiska w państwowych urzędach.
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.