Jeśli Artur Balazs wie o nieprawidłowościach, powinien powiadomić o nich policję i prokuraturę - tak wiceminister środowiska i szef PO w regionie Stanisław Gawłowski odpowiada byłemu ministrowi rolnictwa, który w "Rozmowach pod krawatem" powiedział, że w Agencji Nieruchomości Rolnych dzieje się źle.
Całe zamieszanie ma związek z trwającym w Szczecinie protestem rolników. Związkowcy twierdzą, że w przetargach ANR-u na sprzedaż ziemi startują "słupy". Kupują grunty, a potem przekazują je zagranicznym inwestorom.
Gawłowski uznał jednak, że protest i dymisja dyrektora ANR-u mają charakter polityczny i stoi za tym Artur Balazs.
Wiceminister środowiska ma nadzieję, że Balazs przeprosi za swoje słowa.