Straty są techniczne, nie moralne - powiedział Aleksander Doba po tym, jak zdecydował, że wycofuje się z samotnego rejsu przez Atlantyk. W nocy z czwartku na piątek silne fale przewróciły jego kajak i wyrzuciły podróżnika z pokładu.
Podróżnik z Polic jest cały i zdrowy, ale kajak nie nadaje się do dalszego rejsu. Uszkodzone są systemy łączności - złamane dwie anteny i zalana instalacja.
Jak mówi Doba, przeanalizował straty i ocenił, że zagrożenie jest zbyt duże, by kontynuować podróż, ale nie poddaje się. Drugie podejście do wyprawy zaplanował za 11 miesięcy.
- Straty są techniczne. Żadnych moralnych i zdrowotnych nie ma. Jestem optymistą, więc wszystko będzie dobrze. Życie toczy się dalej. Jest dużo zamieszania, ale za 11 miesięcy startuję - mówi kajakarz.
Teraz Aleksander Doba będzie szykował kajak, by można było go przesłać do Polski. - Obecnie jestem koło Waszyngtonu. Muszę opróżnić kajak. Sprzęt i wyposażenie już mam. Trzeba natomiast przesłać żywność. Ona może wytrzymać kilka miesięcy, więc nie powinno być problemów z jej wysyłką - dodaje podróżnik.
Kajakarz planuje wrócić do Polic za ok. dwa tygodnie. Więcej o wyprawie podróżnik opowie w sobotę, w swojej audycji "Doba w godzinę" na antenie Radia Szczecin. Początek o godz. 17.
Trzecia transatlantycka wyprawa Aleksandra Doby oficjalnie rozpoczęła się w ubiegłą niedzielę. Kajakarz miał przepłynąć sześć tysięcy kilometrów z Nowego Jorku do Lizbony w Portugalii.
Jak mówi Doba, przeanalizował straty i ocenił, że zagrożenie jest zbyt duże, by kontynuować podróż, ale nie poddaje się. Drugie podejście do wyprawy zaplanował za 11 miesięcy.
- Straty są techniczne. Żadnych moralnych i zdrowotnych nie ma. Jestem optymistą, więc wszystko będzie dobrze. Życie toczy się dalej. Jest dużo zamieszania, ale za 11 miesięcy startuję - mówi kajakarz.
Teraz Aleksander Doba będzie szykował kajak, by można było go przesłać do Polski. - Obecnie jestem koło Waszyngtonu. Muszę opróżnić kajak. Sprzęt i wyposażenie już mam. Trzeba natomiast przesłać żywność. Ona może wytrzymać kilka miesięcy, więc nie powinno być problemów z jej wysyłką - dodaje podróżnik.
Kajakarz planuje wrócić do Polic za ok. dwa tygodnie. Więcej o wyprawie podróżnik opowie w sobotę, w swojej audycji "Doba w godzinę" na antenie Radia Szczecin. Początek o godz. 17.
Trzecia transatlantycka wyprawa Aleksandra Doby oficjalnie rozpoczęła się w ubiegłą niedzielę. Kajakarz miał przepłynąć sześć tysięcy kilometrów z Nowego Jorku do Lizbony w Portugalii.
Zobacz także
2015-08-01, godz. 19:26
Doba na Woodstocku. Tłok na spotkaniu z polickim podróżnikiem
Aleksander Doba przyciągnął tłumy. Kajakarz z Polic, który dwukrotnie przepłynął Atlantyk, był jednym z gości Akademii Sztuk Przepięknych 21-go festiwalu "Przystanek Woodstock".
» więcej
2015-06-12, godz. 08:19
Aleksander Doba odebrał nagrodę National Geographic [ZDJĘCIA]
Aleksander Doba odebrał w Waszyngtonie nagrodę National Geographic. To wyróżnienie za podróż roku - czyli wyprawę kajakiem "Olo" przez ocean Atlantycki. Podróżnik tuż po gali znalazł czas na rozmowę z Radiem Szczecin.
» więcej
2015-03-07, godz. 17:19
Aleksander Doba: Najtrudniejsze w przygotowaniach do wyprawy jest powiadomienie żony [ZDJĘCIA]
Kajakarz z Polic w audycji "Potyczki Moniki Pyrek" zdradził, że przygotowania fizyczne, opracowanie trasy i zorganizowanie sprzętu to pestka w porównaniu z poinformowaniem żony o zamiarach samotnej i długiej wyprawy.
» więcej
2015-03-03, godz. 06:49
Doba znów Honorowym Obywatelem. Tym razem miasta w Wielkopolsce
Aleksander Doba otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Swarzędza. Właśnie w tym mieście urodził się podróżnik. Na ścianie domu, w którym mieszkał znajdzie się również tablica pamiątkowa.
» więcej
2015-02-16, godz. 12:19
Doba odznaczony przez prezydenta [ZDJĘCIA, WIDEO]
Podróżnik Roku - Aleksander Doba - został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Prezydent Bronisław Komorowski uhonorował kajakarza z Polic za "osiągnięcia sportowe i działalność na rzecz rozwoju kajakarstwa".
» więcej