Po początkowej, lekkiej przewadze Rumunów, kontrolę nad spotkaniem przejęli Albańczycy. Mieli kilka groźnych sytuacji, aż wreszcie przyszła chwila ogromnego szczęścia - pierwszy gol w historii na Mistrzostwach Europy. W 43. minucie strzelił go Armando Sadiku.
W drugiej połowie od początku gra była dosyć wyrównana. Rumunii desperacko próbowali odwrócić swój los, ale Albańczycy nie oddawali pola.

W końcówce było sporo nerwów, gdy sędzia doliczył pięć minut, ale Albańczycy nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. Pytanie, czy trzecie miejsce w grupie da im 1/8 finału? Odpowiedź poznają za trzy dni. Rumuni jadą do domu.

- Wrażenie jest naprawdę pozytywne. Jestem pod wrażeniem kibiców Albanii, którzy przyjechali bardzo liczną grupą. Doping kibiców z Albanii to niesamowita sprawa. To, co zrobili na trybunach, a przede wszystkim na boisku... już dla tego warto byłoby być na tym meczu - mówią polscy kibice, którzy oglądali rywalizację z trybun. - Albania ma matematyczne szanse, zobaczymy jak to będzie, ale ważne, że był dobry mecz.

Rumunia - Albania 0:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Armando Sadiku - 43'

Rumunia: Ciprian Tatarusanu, Cristian Sapunaru, Vlad Chiriches, Dragos Grigore, Alexandru Matel, Andrei Prepelita (46. Lucian Sanmartean), Ovidiu Hoban, Adrian Popa (68. Florin Andone), Nicolae Stanciu, Bogdan Stancu, Denis Alibec (57. Gabriel Torje).

Albania: Etrit Berisha, Andi Lila, Elseid Hysaj, Arlind Ajeti, Mergim Mavraj, Ansi Agolli, Amir Abrashi, Migjen Basha (83. Lorik Cana), Ledian Memushaj, Ermir Lenjani (77. Odise Roshi), Armando Sadiku (59. Bekim Balaj).

Więcej o ME można poczytać w naszym specjalnym serwisie internetowym: radioszczecin.pl/euro.

Tabela grupy A na EURO 2016.