W Kijowie odbyły się ćwiczenia ratownictwa medycznego. Zostały one zorganizowane po raz 6, jednak po raz pierwszy wzięli w nich udział Polacy.
Zgodnie z założeniem ćwiczeń, w miejscu, gdzie byli kibice doszło do wybuchu bomby. Zawierała ona nieznany środek chemiczny. Rannych zostało 40 osób, z tego 16 trafiło do szpitala. Ratownik Piotr Pieczara powiedział Polskiemu Radiu, że Polacy w czasie ćwiczeń zajmują się tzw. dekontaminacją, czyli usunięciem trucizny z ciała rannych przed udzieleniem im pomocy medycznej. „Sam wybuch nie jest problemem, problemem są wirusy, które są rozprzestrzenione” - zaznaczył.
W nieoficjalnych rozmowach uczestnicy ćwiczeń przekonują, że Ukraina musi jeszcze wiele zrobić, by podwyższyć poziom ratownictwa medycznego, co najmniej do polskiego. Zwracają także uwagę na to, że w ćwiczeniach uczestniczą tylko lekarze, a brak jest koordynacji ich działań z milicją i strażą pożarną, która na Ukrainie także pomaga ofiarom tego typu wydarzeń.
W nieoficjalnych rozmowach uczestnicy ćwiczeń przekonują, że Ukraina musi jeszcze wiele zrobić, by podwyższyć poziom ratownictwa medycznego, co najmniej do polskiego. Zwracają także uwagę na to, że w ćwiczeniach uczestniczą tylko lekarze, a brak jest koordynacji ich działań z milicją i strażą pożarną, która na Ukrainie także pomaga ofiarom tego typu wydarzeń.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-07-08_146807024110.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-07-07_146792445110.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-07-07_146791916310.jpg)
![](../serwis_informacyjny/pliki/2016/2016-07-07_146787452810.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2016/thumb_480_0/2016-07-07_146788125910.jpg)