Trzy dni później graliśmy z kolejnymi kandydatami do awansu, reprezentacją Szkocji. Także w Warszawie na Stadionie Narodowym Biało-Czerwoni zremisowali 2:2. Rezultat może nie idealny, ale warto zwrócić uwagę, że Polacy najpierw prowadzili, szybko zdobyli gola i równie szybko go stracili, żeby od 57 minuty przegrywać. I w przeciwieństwie do wielu meczów kadry z przeszłości, potrafili się szybko podnieść i wyrównać w 76 minucie drugiej połowy. Tu oczywiście zaprocentowało też zwycięstwo z Niemcami, które, można powiedzieć, stało się swoistym "kołem zamachowym" reprezentacji a i dało ogromny zastrzyk optymizmu wszystkim kibicom. Zresztą, to nie była łatwa przeprawa - Szkoci grali ostro, wręcz brutalnie, co mocno odczuł kapitan naszej reprezentacji Robert Lewandowski.
Wiadomo, że zawsze gra drużyna, ale szczególnie "Lewy" zasłużył na awans i wywalczył go dla Polski na boisku. Napastnik w koszulce z Orzełkiem na piersi w całych eliminacjach strzelił aż 13 goli w 10 meczach - ale także harował w defensywie i spajał drużynę. Znamienne, gdy w drugim meczu z Gibraltarem oddał koledze rzut karny. To było godne lidera kadry: "Lewy" podał piłkę Kubie Błaszczykowskiemu, który utracił na rzecz Lewandowskiego kapitańską opaskę - co nie było mu w smak, zawodnikowi, który przeżywał kłopoty w klubie i ta bramka z 11 metrów, którą zdobył dla Polski, wiele dla niego znaczyła. Warto też - nie będzie to pierwszy raz - pochwalić selekcjonera Adama Nawałkę, który postawił także na innego napastnika czyli Arkadiusza Milika. Wreszcie "Lewy" miał z kim grać i również zawodnik Ajaksu Amsterdam zaliczył świetne eliminacje z sześcioma golami, w tym strzelony w wygranym meczu z Niemcami i sześcioma asystami.
Wiadomo, że zawsze gra drużyna, ale szczególnie "Lewy" zasłużył na awans i wywalczył go dla Polski na boisku. Napastnik w koszulce z Orzełkiem na piersi w całych eliminacjach strzelił aż 13 goli w 10 meczach - ale także harował w defensywie i spajał drużynę. Znamienne, gdy w drugim meczu z Gibraltarem oddał koledze rzut karny. To było godne lidera kadry: "Lewy" podał piłkę Kubie Błaszczykowskiemu, który utracił na rzecz Lewandowskiego kapitańską opaskę - co nie było mu w smak, zawodnikowi, który przeżywał kłopoty w klubie i ta bramka z 11 metrów, którą zdobył dla Polski, wiele dla niego znaczyła. Warto też - nie będzie to pierwszy raz - pochwalić selekcjonera Adama Nawałkę, który postawił także na innego napastnika czyli Arkadiusza Milika. Wreszcie "Lewy" miał z kim grać i również zawodnik Ajaksu Amsterdam zaliczył świetne eliminacje z sześcioma golami, w tym strzelony w wygranym meczu z Niemcami i sześcioma asystami.